Blog

Terapie naturalne a medycyna konwencjonalna- czy gdzieś popełniono błąd?

by in Bez kategorii 3 października 2020

            Studiuję terapie naturalne, jestem dietetykiem, interesuje mnie człowiek, jako całość. W związku z tym wszystkim uważam, że wiele rozwiązań na nasze codzienne problemy zdrowotne istnieje w nas samych. Kto wie, może nawet i wszystkie. Niestety mamy takie czasy, że często polegamy na tym, co mówią nam inni. Udajemy się do specjalistów po pomoc, z nadzieją, że nas wyleczą, uzdrowią, dadzą „złotą receptę” na życie. Chcemy być w tym wszystkim idealni, zatracając się w codziennych sprawach, gubiąc priorytety. Przestaliśmy samodzielnie myśleć, nie mamy własnej samoświadomości. Nasi rodzice często wychowywali nas na swój obraz i podobieństwo, nie dając możliwości decydowania o sobie, gdy byliśmy dziećmi. To wszystko sprawiło, że uzależniamy się od opinii innych, bywa, że jest ona dla nas dużo ważniejsza niż nasza własna ocena. W tym wszystkim też najbardziej na świecie boimy się oceniania przez innych. Za to niejednokrotnie jesteśmy pierwsi w kolejce do wystawiania opinii innym ludziom. Bez zastanowienia i bez refleksji. Pytanie „dlaczego?” ktoś się tak zachowuje, „dlaczego” ktoś mówi, że mamy coś właśnie tak robić, niejednokrotnie już nie istnieje. Przyjmujemy życie jakim jest, bez zastanowienia, co ja o tym myślę. A w razie ewentualnej porażki, obwiniamy za to nie siebie, a właśnie tych, których posłuchaliśmy. A przecież nikt nie siedzi w naszej głowie i nie wie, jakie mamy myśli, pragnienia, jak się czujemy sami ze sobą i z naszym umysłem. W związku z tym nikt nie będzie też w 100% mógł się wczuć w naszą rolę. W praktyce właśnie tak to wygląda. Za dużo wymagamy od innych, czasem pomijamy w tym siebie i swoje odczucia. Zatraciliśmy intuicję, podświadomość i chęć życia z innymi. Jak to jest, że nie wierzymy już w to, co przekazywały nam nasze babcie na temat dbania o zdrowie, że nie szanujemy natury, nie rozmawiamy ze sobą o swoich emocjach? Równolegle do tego za to poświęcamy się tylko pracy, zarabianiu pieniędzy, zdobywaniu dóbr materialnych, coraz częściej chorując, źle się czując i wreszcie młodo umierając…Skąd się biorą te wszystkie problemy świata, jak niepłodność, nowotwory, borelioza,  depresja, brak wody na świecie?

            Te wszystkie pytania pozostawiam czytelnikowi pod rozwagę, ponieważ temat artykułu dotyczy dwóch skrajnych metod leczenia ludzi w dzisiejszych czasach. Pierwsza nastawiona jest na prewencję i bierze pod uwagę wiele aspektów życia, druga jest dziedziną moim zdaniem dość wąską, może szybszą, ale według mnie na pewno nieskuteczniejszą. Każdy wierzy w to, co chce, jednak wszyscy podświadomie dążymy do tych samych celów. Lubimy odpoczywać, spędzać czas na powietrzu i choć bardzo byśmy chcieli- natury nie oszukamy. Jako ludzie nie zostaliśmy stworzeni do zarabiania pieniędzy, po to, by mieć lepszy samochód czy zegarek. Jesteśmy stworzeni do życia w stadzie, jak każdy ssak. Do rozmnażania i do życia w harmonii z przyrodą. Każdy pacjent z nowotworem, który do mnie trafia odnajduje wreszcie sens życia i otwarcie mówi o tym, że choroba pokazała mu, co jest ważne w życiu. Wiele musiał stracić, wiele poświęcić, po to, by wreszcie wiele zyskać. Kilka razy we wcześniejszych artykułach pisałam o tym, że medycyna konwencjonalna leczy zwykle objawy, a nie przyczyny. Stąd bywa bezowocna. Za to w jedzeniu, w przyrodzie, w naszym podejściu do życia jest recepta na długie, szczęśliwe życie. Jednak, żeby nie było, że są tylko plusy różnych form terapii naturalnych, są też minusy. Wymaga czasu, dużej cierpliwości i wiary. Często poświęcenia i zaangażowania. Stroni od wygód i szybkich rozwiązań. Warto zatem zapytać samego siebie, jakimi cechami się charakteryzujemy, jakie być może chcielibyśmy mieć? Wybór zawsze należy do nas, a nasza potęga tkwi w naszym umyśle. I jelitach…

    %d bloggers like this: